piątek, 18 września 2015

Chenjiagou 2015-relacja z pobytu cz.1

             Każdego roku staram się odwiedzić Chenjiagou i spędzić tam trochę czasu w Szkole Taijiquan szlifując formy i strukturę.Bardzo łatwo jest wpaść w rutynę i utknąć w treningu bez takiego cyklicznego bezpośredniego kontaktu ze źródłową formą treningu i przekazu. To miejsce ma swój specyficzny klimat i działa na mnie inspirująco wzmacniając zapał do treningu. Wyłączenie się z innych spraw, skupienie tylko na treningu, posiłkach i odpoczynku, mógłbym tak spędzać cały czas, ale niestety musi wystarczy te dwa tygodnie. To daje już możliwość wyrobienia pewnych nawyków i ładuje akumulatory na długi czas. W treningu taijiquan, jeśli chcemy robić postępy, musimy wykorzystywać każdą okazję do treningu z lepszymi od nas, dlatego tak ważny jest udział w seminariach z Mistrzami i innymi Nauczycielami, wizyty w Chinach. Bez tego utkniemy na dość powierzchownym poziomie.
w szkole mistrza Chen Xiaoxinga
Dotychczas instalowałem się w szkole mistrza Chen Xiaoxinga.Właściwie Szkołę prowadzi jego najstarszy syn Chen Ziqiang, a mistrz angażuje się tylko w niewielkim stopniu, poświęcając czas niewielkiej grupce swoich uczniów.(zwykle miejscowych spoza Szkoły, czasem dołącza do nich kilku przyjezdnych) Jeśli mistrz nie jest na jakimś wyjazdowym tourne po Chinach lub świecie (co zdarza się coraz częściej) spędza czas z uczniami, ca 1,5 do 2 godz, dwa razy dziennie, za wyjątkiem niedzieli. Wszyscy wiedzą nad czym mają pracować, mistrz koryguje głównie postawę w zhanzhuang, czasem zademonstruje fragment formy, pokaże jakieś zastosowania, ew. przez pierwsze kilka dni, poświęca trochę więcej czasu na korekty postaw dla osób, gościnnie dołączających do grupy stałych uczniów. Rzadko zostaje na treningu dłużej niż 1,5 godz. .Każdy pracuje nad swoją forma samodzielnie, jeśli ma wątpliwości, pyta. Mają czas, nikt się nie śpieszy. Trening, to przede wszystkim budowanie jakości, a to wymaga indywidualnej praktyki i czasu.
                Przyjeżdżając do Szkoły CXX jako gość, trzeba mieć jasno sprecyzowany plan czego się oczekuje.Przyjeżdżając samemu lub z grupka kilku osób, nie liczmy na to, że CXX lub CZQ będzie się nami jakoś specjalnie zajmował. Jeśli interesuje nas nauka form, najlepiej zgłosić się do CZQ, a ten wyznaczy kogoś z instruktorów lub starszych uczniów znających dobrze formę. Jeśli chcemy szlifować podstawową formę, popracować nad strukturą, to dołączamy do grupy CXX. Jak wspomniałem, mistrz przez pierwsze kilka dni, poświęci nam trochę więcej czasu przy formie, ale po kilku korektach, będziemy skazani na własna praktykę, ew możemy zapytać o pokazanie jakiegoś wybranego fragmentu. CZQ jest raczej stale zajęty i nie  oczekujmy, że się nami zajmie, chyba że umówimy się z nim na prywatną lekcję (50 euro/godz)
W sumie najlepiej jest przyjechać tutaj w grupie 6-8 osób i niejako 'wynająć' mistrza na odrębny trening dla grupy, na 2 razy po 2,5 godz dziennie.(ca 600 yuanów./dzień z noclegiem i posiłkami) Przy mniejszej grupie, jeśli nie chcemy płacić dużo więcej, podłączamy się do jego grupki i ich rozkładu dnia i programu. Dużo samodzielnej praktyki, ktoś, kto oczekuje zaangażowania mistrza przez 5 godzin dziennie, może się rozczarować.
Polecam też Relację z pobytu w Szkole CXX napisana przez Dominika Klausa

Wewnętrzny dziedziniec Szkoły CXX - wejście na salę treningową
          Wraz z dwójką przyjaciół z Litwy, do Pekinu przylatujemy rano i jeszcze tego samego dnia, choć nie bez trudności, docieramy do Chenjiagou. Kilka lat temu, jeśli nie miało się przelotu do Zhengzhou, było to właściwie niemożliwe. (Z Pekinu do Chnjg jest ponad 800 km) Chiny jednak zmieniają się każdego roku. Tempo rozwoju i inwestycji jest niesamowite.Setki kilometrów nowych autostrad, nowe linie metra w Pekinie otwierane niemal co rok. Pociągi dużych prędkości ( ca 300 km/godz) to juz standard połączeń pomiędzy co większymi miastami. Z lotniska na Beijing Xi Zhan (Dworzec Zachodni) można już dotrzeć co najmniej dwoma liniami metra. a jeszcze wiosną ubiegłego roku nie było to możliwe. Podczas pobytu w listopadzie ub roku bilet do Zhengzhou bez problemu dostałem na 1-2 godz. przed odjazdem pociągu, ale w szczycie sezonu, w sierpniu jest to niemożliwe. Chociaż pociągów na tej trasie kursuje w ciągu dnia ze 30-40, to przy tych tłumach chętnych, bilety znikają bardzo szybko i jeśli w ogóle coś dostaniemy, to będą to dość drogie bilety 1 klasy (ok 500 Y) Jeśli nie mamy szans dotrzeć na dworzec przed 11.00, to lepiej odłożyć wyjazd na następny dzień.(na bilety na nocny wolniejszy pociąg też nie ma co liczyć bez wcześniejszego zakupu)
Zhengzhou Dong -nowy Dworzec Wschodni w Zhengzhou
Nam udało się dostać bilety do Luoyang, 1 klasę za ok 600Y. Trasę blisko 800 km pociąg pokonuje w ca 3,5 godz. Do L. docieramy ok 20.00. Stamtąd do Chenjiagou jest ok 70 km,. liczyłem że taksówka dotrzemy w ca 1,5 godz. Po targach z driverem, (z 600Y zszedł do 300, coś usilnie tłumacząc nt drogi) zapakowaliśmy się do taksówki i wyruszyliśmy. Myślałem, że chodzi mu o płatny odcinek autostrady na początku trasy, ale okazało się, że miał na myśli fatalny stan drogi przez ostatnie ponad 40 km. Droga w remoncie, czynny tylko jeden pas, dziury, ciężarówki, wyprzedzanie na trzeciego jazda poboczem i po zamkniętym pasie..Z kilkanaście razy jakiś cudem unikaliśmy kolizji. Takie rzeczy, tylko w Chinach. Do Chenjiagou dotarliśmy dopiero po 23.00.
W szkole CXX (tam planowaliśmy spędzić kilka dni i potem przenieść się do szkoły Chen Binga) bramę zamykają ok 21.00 czasem nawet wcześniej, postanowiliśmy więc nie robić zamieszania i od razu pojechać do szkoły Chen Binga. Tam jest łatwiejszy dostęp i były większe szanse, że jeszcze ktoś nie śpi. I tak było. Zaraz przy wejściu trafiliśmy na jednego z instruktorów, który słysząc nasz przyjazd wyszedł na zewnątrz. Mówił dość dobrze po angielski i jak się okazało, szefował w biurze Szkoły. Mieliśmy trochę szczęścia, bo obawiałem się, że trzeba będzie dobijać się po nocy. Odetchnęliśmy więc z ulga i poszliśmy spać.
CDN.

piątek, 7 sierpnia 2015

Jibengong - Podstawa treningu

Jibengong jest to chińska nazwa zestawu ćwiczeń podstawowych.

          W każdej sztuce kluczowa jest nie znajomość zaawansowanych form jej wyrazu, ale dogłębne zrozumienie głównej zasady i przełożenie jej na proste podstawowe formy. Poznawanie taijiquan to proces budowania i transformacji. Aby ten proces mógł zachodzić, potrzebny jest trening i wiedza, metoda. To jak wytapianie żelaza z rudy i uzyskiwanie szlachetnej, wytrzymałej stali. Podstawą jest właściwy kierunek praktyki,  zrozumienie podstawowej zasady i wyrażanie jej w każdym ruchu i postawie. Kluczem do tego są ćwiczenia podstawowe.- jibengong.
Jaka jest podstawowa zasada w taijiquan? "Całe ciało porusza się jako jedność w zjednoczonym, zintegrowanym ruchu." To jest możliwe tylko w ruchu prowadzonym z Centrum Dantian, a zintegrowany ruch ma wówczas spiralno-falową naturę. Określa się to jako chansijin - splatanie, zwijanie jedwabnej przędzy". (więcej o chansijin było w poprzednim artykule)
praktyka formy zhanzhuang
Od czego zacząć budowanie ciała taiji i zintegrowanego ruchu, aby rozwinąć 'chansijin' ? Jest to jak wspomniałem, proces budowanie wewnętrznej struktury i otwieranie przepływu Qi. Na początku jesteśmy zbyt spięci i zablokowani, aby poczuć równowagę Dantian i przepływ Qi. Musimy zacząć od budowania zewnętrznej równowagi i podstawowych form ruchu. To jest pierwsze podejście do jibengong. Pierwsze postawy też muszą być naturalne i wygodne.

Zaczynamy więc od yubeishy - postawy otwierającej,
           Wskazówki co do postawy muszą być dość proste: stopy równolegle na szerokość ramion, ustawione symetrycznie, ramiona luźno opuszczone, lekkie ugięcie kolan, osadzenie bioder, rozluźnienie klatki i barków, trzymanie głowy prosto. Praktyczne porady typu: poczuj ciężar bioder i stopienie nóg z podłożem, kilka razy pogłębiaj ugięcie i rozluźnianie kolan kierując ruch prostopadle w dół, tak jakbyś chciał przysiadać na pietach, nie przyklękać na kolanach, zrób głęboki wdech nosem i powoli wydech ustami z lekkim westchnieniem, poczuj jak ciało lekko osiada, a klatka się opróżnia, patrz prosto przed siebie, (potem można zamknąć oczy), część uwagi skieruj do tyłu jakbyś nasłuchiwał czegoś za sobą, rozluźnij kręgosłup i podbrzusze. Stoimy kilka minut i wczuwamy się w ciało, równowagę, rozluźnienie. Dół ciała ciężki, osadzony, stopy stopione z podłożem, góra lekka, przezroczysta, jakby rozpuszczona w powietrzu, umysł spokojny, oddech głęboki, naturalny. Co jakiś czas delikatnie pogłębiamy i rozluźniamy ugięcie kolan, co jakiś czas ustami pogłębiamy wydech, opróżniając klatkę. Równowaga, spokój, rozluźnienie,.kilka minut.

To zacznie nam budować poczucie równowagi i rozluźnienia ciała. W sposób naturalny zaczniemy pogłębiać oddech, uspakajać umysł. Zaczniemy odbierać i wyczuwać coraz delikatniejsze zablokowania stawów i napięcia. Punktem odniesienia musi być zawsze poczucie równowagi i rozluźnienie obszaru podbrzusza.
        Na tym etapie nie wskazane jest dłuższe stanie typu zhanzhuang, dopóki nie zbudujemy podstaw prawidłowej struktury i równowagi/rozluźnienia (przy regularnej praktyce 2-3 razy w tygodniu, trwa to kilka m-cy)

Podstawowe formy ruchu:
Od początku musimy uczyć się angażować w ruch całe ciało, szczególnie integrować ruch ramion i reszty ciała. Najtrudniej jest wykorzenić nawyk prowadzenia ruchu ramionami zamiast z centrum. Podstawowe elementy ruchu są jak klocki, cegiełki, z których budujemy bardziej złożone moduły i formy
  1. Pierwszą elementarna formą jest ruch w górę i w dół, podnoszenie i opuszczanie ramion. integrowanie ruchu góry (ramiona) i dołu (biodra) ciała. Ruch ramion w górę inicjujemy z lekkiego osadzania bioder, ruch w dół z głębszego osadzania
  2. Druga podstawowa forma to ruch otwierający i zamykający. Chodzi tu o zewnętrzny ruch otwierający i zamykający, rozszerzanie i zamykanie ramion. Rozszerzanie robimy osadzając pozycje (biodra), zamykanie z lekkim rozluźnieniem kolan
  3. Trzecią podstawową składową jest ruch spiralny nadgarstków i przedramion, przekręcanie ich w osi przedramienia na zewnątrz i do środka. Tu również, przy ruchu na zewnątrz osadzamy biodra, przy ruchu do środka, rozluźniamy pozycję.
Te trzy podstawowe ruchy ramion w złożeniu dają dwa podstawowe krążenia ramion, połączone ze spiralnym ruchem w nadgarstkach: przykładowy jibengong 1
  1. Krążenie naturalne - otwieranie do góry, nadgarstki skręcamy na zewnątrz i zamykanie na dole (nadgarstki zawijamy do środka)
  2. Krążenie odwrotne - otwieranie na dole (nadgarstki skręcamy na zewnątrz) i zamykanie na górze (nadgarstki zawijamy do środka)
Ruch ciała jednak, to nie tylko jedna pozycja, to również zmiany ciężaru, kroki, skręty. Następna elementarną składową będą więc:
  1. Zmiany ciężaru ciała. Aby budować i utrzymać prawidłową strukturę (równowagę Centrum) w czasie ruchu, musimy utrzymać te zasady określone w pozycji yubeishy, również w innych ustawieniach, gdy ciężar ciała przenosi się z nogi na nogę w pozycjach ruchu lewo-prawo, lub przód-tył. Ważne są proporcje rozłożenia ciężaru, oraz głębokość ugięcia kolan w zależności od szerokości pozycji. Generalnie, na początku stajemy w dość wysokich, wąskich postawach. Ugięte kolano nie powinno wychodzić poza polce stóp, obciążanie stopy powinno być skierowane prostopadle (kierunek do przysiadu na piętę, nie do przyklęku)
  2. Rotacje ciała. W czasie ruchu obracamy również ciało na prawo i lewo. Należy wyćwiczyć poczucie zachowania równowagi Centrum w czasie skrętów. Bardzo często skręty są przerysowane i tracimy strukturę osłabiając pozycję. Skręty w biodrach zmieniające strukturę i ustawienie kolan, są znikome. Skręcamy się głównie w talii i to w niewielkim stopniu, w zależności od ruchu, max ca.do 45 %. 
Zmiany ciężaru i rotacja tułowia też są ściśle ze sobą zintegrowane. Na początku należy utrwalić schemat ruchu wg zasady "gdy robimy rotacje tułowia, ciężar się nie zmienia, gdy zmieniamy ciężar, ciało nie robi skrętu" Później ruch się zaokrągla, ale zasada pozostaje zachowana.

            Te wymienione powyżej pięć elementarnych składowych ruchu połączone ze sobą w ściśle określonych relacjach, daje zintegrowany ruch całego ciała, którego fundamentem, podstawą, jest zachowanie równowagi i rozluźnienia obszaru Centrum Dantian. Wówczas mamy połączenie z Centrum, mocne podparcie w podłożu, możliwość swobodnej zmiany pozycji, oraz emisji skumulowanej siły całego ciała. Przykładowy jibengong 2
Ćwiczenie jibengong, gdy stopniowo dodajemy poszczególne składowe ruchu, daje nam możliwość budowania i poszerzania poziomu świadomości ciała i ruchu w coraz bardziej złożonych formach.
Zmiany ciężaru i rotacje tułowia praktykujemy najpierw w różnych pozycjach, później dodając kroki w trzech kierunkach (przód-tył, lewo-prawo i diagonalnie) Ramiona możemy mieć luźno z dłońmi zaplecionymi za plecami, opartymi na biodrach, lub w dalszej perspektywie, utrzymywane przed sobą w formie 'obejmowania kuli' .Do rotacji i zmian ciężaru dodajemy ruch opuszczania i podnoszenia, potem otwierania i zamykania, potem krążenia ze spieralnym ruchem przedramion. Wszystko jak wspomniałem, w ściśle określonej relacji i powiązaniu. Jak powiedział kiedyś mistrz Chen Xiaowang: "dla zwykłych ludzi, niezwykłe możliwości taijiquan prezentowane przez mistrza, mogą się wydawać jakąś magią, ale dla praktykującego, jest to ścisła nauka, jak fizyka i matematyka".
Można powiedzieć, że 90 % ruchów w głównej formie taijiquan, jaką jest laojia yilu oparte jest na tych podstawowych krokach i krążeniach.
Zestaw Chansi gong cz.1

          Praktyka jibengong ma wiele poziomów. Gdy osiągniemy jakiś etap, wejście na kolejny, wymaga powrotu do jibengong. Na początku skupiamy się na zewnętrznym ustawianiu równowagi i zachowaniu jej w prostych postawach i krążeniach. W miarę pogłębiania czucia równowagi ciała i ruchu, dodajemy wewnętrzne rozluźnienie, na poziomie subtelnych części ciała i organów, odblokowujemy przepływ wewnętrznej energii Qi. Dodajemy do praktyki formę Zhanzhuang - stanie 'jak słup' z uniesionymi ramionami w formie 'trzymania kuli'. Wydłużamy czas stania do 20-30 min.lub dłużej.
W praktyce podstawowych krążeń staramy się kontrolować rozluźnienie i otwarcie w obszarze 'kua' (obszar pachwin, połączenia nóg z biodrami) i 'dang' (zaokrąglenie krocza, otwieranie kolan) W postawie pilnujemy zachowania trzech łuków ciała:
  1. łuk pionowy - rozciąganie i lekkie uwypuklanie kręgosłupa, (osadzanie bioder, ściąganie podbródka i podwieszanie głowy)
  2. łuk poprzeczny - pomiędzy ramionami (zamykanie klatki piersiowej, otwieranie obszaru m-dzy łopatkami, osadzanie ramion i łokci)
  3. łuk krocza - tzw. 'dang' łuk pomiędzy nogami (otwieranie kolan, osadzanie miednicy, lekkie uniesienie krocza i podbrzusza)
Gdy energia zaczyna krążyć mocniej, w sposób naturalny ciało ustawia się we właściwej strukturze.Wyciąganie, podwieszanie głowy, osadzanie miednicy i dołu pleców, zamykanie i lekkie ściąganie klatki, podnoszenie krocza i podbrzusza, ustawianie wspomnianych łuków ciała, odbywa się samoistnie z zamkniętego krążenia yin i yang Qi. Na początku krążenie Yin/Yang odbieramy w pewnym uproszczeniu, jako ruch z dantian do końcżyn w fazie Yang i ruch do dantian w fazie Yin. W rzeczywistości jest to jednak bardziej złożony ruch energii. Cały czas mamy zamknięty przepływ yin i yang Qi do i od dantian, tylko rożnie akcentowany.
          Te kolejne obszary wewnętrznego ruchu i postawy również najlepiej jest rozwijać w podstawowych formach jibengong wykonywanych już na innym poziomie integracji. Zewnętrzny ruch podąża za wewnętrznym krążeniem Qi. Ruch również integruje się z oddechem. Połączenie ruchu z oddechem nie jest ściśle określone, może być akcentowane różnie w zależności od tempa i zakresu ruchu. Są pewne określone fazy ruchu gdzie może, ale nie musi być robiony wdech i określone fazy, gdzie powinien być wydech. Łączy się to z fazami tzw wewnętrznego zamknięcia i otwarcia, co z kolei związane jest z fazą absorpcji i emisji jin.
Eksperymenty z oddechem, gdy nie mamy rozwiniętej wrażliwości na wewnętrzny ruch energii, nie sa wskazane, dlatego zawsze na początku praktyki zaleca się naturalne oddychanie bez specjalnej uwagi kierowanej na ten aspekt. Integracja oddechu z ruchem to proces i jak wspomniałem, oddech związany jest z fazami wewnętrznego zamknięcia (wydech) i otwarcia (wdech)
Ruch prowadzony z dantian odbywa się wg trzech schematów
  1. Rotacje lewo-prawo
  2. Rotacje przód-tył
  3. Rotacje złożone z dwóch poprzednich
Analizując ruch możemy określić jaka faza odbywa się wg jakiego schematu, nie zaleca się jednak skupiać na tym w czasie ćwiczenia formy. Zmiany odbywają się zbyt często i zbyt szybko, skupianie się na inicjowaniu ruchu poprzez kontrolujący umysł, tylko usztywnia i blokuje swobodny przepływ. Pewne określone schematy przemian yin/yang utrwala sie podczas powolnych ćwiczeń jibengong i potem swobodnie wykonuje w formie. Należy jednak mieć świadomość, że przy szybszych ruchach, przemiany 1 i 2 często łączą się do postaci 3.
Pogłębiając proces utrwalania i rozwijania wewnętrznego przepływu w ruchach i postawie pracujemy nad uzyskaniem, otwarciem przepływu, połączeniem ze sobą poprzez Dantian, najpierw barków i bioder, potem rozszerzamy to od łokci do kolan, a następnie od dłoni do stóp. Są to tzw. wei san he - trzy zewnętrzne harmonie.W zewnętrznej postawie również ustawienie bioder względem barków,  kolan względem łokci i stóp względem dłoni, też jest ze sobą związane. Tzn, np. przy szerokiej, niskiej postawie ramiona są bardziej otwarte i uniesione.

Trzy rodzaje równowagi, trzy wewnętrzne harmonie.
zhanzhuang
Praktyka taijiquan w głębszym aspekcie, to droga bez końca, ścieżka wewnętrznej realizacji, praktyka zgłębiania Umysłu, Dao.
Zaczynając od zewnętrznej równowagi ciała i harmonii ruchu, szybko odkrywamy, że aby to doskonalić musimy uruchomić, odblokować, wewnętrzny przepływ energii Qi i równowagę energetyczną Centrum Dantian. Dalsza praca odsłania nam nowe obszary zależności przepływu Qi od stanu umysłu i emocjonalnej równowagi. Tylko spokojny wyciszony umysł, emocjonalna równowaga, pozwala wyczuwać i wpływać na krążenie energii i "fan song" (rozluźnienie osadzenie) ciała. W praktyce zhan zhuang (stający słup) mistrz Chen XW. zawsze instruuje, po wskazówkach dotyczących równowagi postawy i skierowania Qi do Dantian (wewnętrzna równowaga Qi) aby wyciszyć, uspokoić umysł. Dopiero umysł w równowadze może kontrolować równowagę Qi a ta może wówczas kontrolować równowagę ciała.
        W praktyce form, aby uzyskać tę jedność ciała i umysłu musimy rozumieć tzw trzy wewnętrzne harmonie nei san he, są to:
  1. Jedność serca, intencji i umysłu - xin yu yi he (nasze pragnienia, wewnętrzne przekonanie, muszą ściśle być powiązane z intencją i nastawieniem w podejmowaniu decyzją i działaniem)  Tylko czysta determinacja oparta na wewnętrznym pragnieniu i przekonaniu spowoduje odpowiednie zaangażowanie i pozwoli wygenerować zjednoczoną, w pełni skoncentrowaną energię Qi, która połączy się z fizycznym potencjałem ciała.(mięśniami) Określa się to jako:
  2. Zjednoczenie energii i mięśni - qi yu li he
    To z kolei umożliwia zjednoczenie ciała w zintegrowanym ruchu i działanie jako nierozerwalna całość (zjednoczona, zcementowana struktura) Określa sie to jako:
  3. Zespolenie ścięgien i kości - jin yu gu he (Qi poprzez ścięgna przenika do kości, cementując i jednocząc całą strukturę tworząc zjednoczony 'jin' (zespoloną siłę mięśni i struktury) 
Jedność serca i umysłu rozwija energetyczną pełnię, to pozwala angażować, jednoczyć w działaniu nasz cały potencjał. To określa się jako osiągnięcie trzech wewnętrznych harmonii (nei san he)
Praktyka podstawowych form budująca nei san he, wygląda zupełnie inaczej  niż praktyka.na początkowym etapie nauki gdy uczyliśmy się zewnętrznych ruchów. Czas wykonywania poszczególnych form jest nieporównywalnie dłuższy. Stanie np w zhanzhuang trwa ok 1 godz, praktyka podstawowego krążenia z zestawu chansigong, również może trwać ok godziny. Bardzo trudno jest to wytrzymać bez osiągnięcia pewnego rodzaju 'samadhi' (wyciszenia i zespolenia umysłu z ruchem i oddechem)

Różne formy jibengong
Wymienione wcześniej pięć podstawowych, elementarnych składowych zespolonego ruchu, daje dwa podstawowe krążenia. Te dwa krążenia możemy  rozwijać w wielu wariantach i kombinacjach, krokach i pozycjach.
Najprostsze to: 
  • Liang duan, san shy (dwa poziomy, trzy postawy) - podstawowe krążenia w pozycji naturalnej, ze skrętami i w pozycji bocznej, lewo prawo, oraz diagonalnej, przód-tył
  • Zestaw 8 kombinacji wykonywanych w dolnym i środkowym obszarze ciała
    (dolny - obszar podbrzusze poniżej dolnych żeber, środkowy - obszar klatki od ramion do dolnych żeber, górny - obszar głowy i szyi, do poziomu ramion)
  • Zestaw 8 przemian yin/yang - podstawowe krążenia wykonywane w 3 obszarach ciała i w różnych kombinacjach połaczeń, w różnym ustawieniu ciała
  • Zestaw Chansi gong mistrza Chen Xiaowanga (8 podstawowych form krążeń i kroków)
  • Zestaw 'peng lu ji an' - krótki układ 4 podstawowych kombinacji krążeń będących podstawą technik zastopowania, zawinięcia, nacisku i pchnięcia.
Jibengong z kulą
Poza tym, jibengong to również oprócz tych podstawowych technik, także ćwiczenia podstawowe, niejako rozłożone na czynniki pierwsze ruchy każdej pojedynczej formy z głównych form stylu. Mogą być więc ćwiczenia jibengong np do formy tylko 'san shan bu' lub 'xie xin' lub ogólniej, do laojia yilu, do xinjia yilu, do form z poszczególnymi broniam, czy do form tuishou. Np tu :Jibengong z dagan
Generalnie, gdy uchwycimy sedno danej formy, jej tzw shenfa (charakter, główna zasadę, czy idee, zastosowanie, możemy rozebrać ją na czynniki podstawowe, uproszczone techniki lub składniki ruchu i tworzyć z tego jibengong- podstawowe ćwiczenia określające charakter danej formy. Np do formy xinjia bardzo pomocne są zestawy podstawowych krążeń w kombinacji z małymi krążeniami, do formy paochui - podstawowe techniki potrząsania i emisji siły przez bark, łokieć, ramię, otwartą dłoń i pięści  itp
Jibengong, to więc nie tylko proste ćwiczenia wykonywane w początkowym etapie nauki, to również praktyka i ćwiczenia zalecane na każdym etapie nauki, gdyż jak mówi chińskie powiedzenie "zawsze
są niebiosa ponad niebiosami, i mistrzowie ponad mistrzami" Poznanie jednych obszarów odsłania nowe.


Jarosław Jodzis
07.08.2015

środa, 11 lutego 2015

Chansijin - klucz do taijiquan

Cytat jako motto z ksiażki Chen Xina: 
" To understand Taijiquan you must understand spiral force (chansijin). If you do not understand it, you do not know Taijiquan"
["Aby rozumiec Taijiquan, musisz zrozumieć spiralną energię chansijin. Jeśli tego nie rozumiesz, nie poznasz Taijiquan"]

spirala yin-yang
Bez chansijin nie ma taijiquan, to główna, podstawowa cecha wyróżniająca tę sztukę z grona wielu innych chińskich stylów walki. Nie rozumiejąc, lub pomijając w treningu chansijin nie uczymy się oryginalnego taijiquan, tylko, bądź naśladujemy zewnętrzny aspekt ruchu w zwolnionym tempie, bądź ćwiczymy, zdrowotna formy oddechowo-ruchowe z szerokiej dziedziny Qi Gong, lub taijigong. 
Pojęcie Taijiquan jest rozumiane niewłaściwie. Pod te hasło podpina się wszystkie formy ruchu odwołujące się do filozofii taiji, yin/yang, powolnych ruchów, medytacji w ruchu i całe mnóstwo szkół nawiązujących i odwołujących się do tych symboli. Pomija się tylko najważniejszy aspekt - chansijin, a bez tego to już nie jest taijiquan. W szerokim, poza źródłowym nurcie taijiquan dawno odeszło się od zasad i charakteru sztuki walki rodziny Chen. To co stanowiło o jego sile, różnorodności i skuteczności, zostało utracone. Pozostała sztuka łagodnego jednostajnego ruchu w zwolnionym tempie, polecanego dla osób starszych jako forma relaksu i terapii ruchowej.
Jaka była tego przyczyna? To właśnie brak jasności i rozumienia chansijin. 

Oryginalnie termin chansi,  oznacza zwijanie, skręcanie nici. Takie objaśnienie pojawia się też w chińskich książkach o stylu Chen.
Jin to określenie siły, energii (często rozróżnia się tzw. zwykła fizyczną, chaotyczna siłę mięśni jako li, a  tzw 'czystą' skoncentrowana siłę struktury i mięśni w zjednoczonym ruchu, jako jin)
Chansijin to zjednoczona w spiralnym ruchu, energia, siła całego ciała.
ścieżka chansijin

Jak wiele z nazw i określeń występujących w źródłowej sztuce, często przekręconych i opacznie zinterpretowanych, tak samo chansi przeistoczyło się w chousi, termin, oznaczający wyciąganie nitki z kokona. Komuś kiedyś to się musiało pomylić (fonetycznie brzmi to podobnie), i obraz/idea rozwijania jedwabnego kokona, kojarzy się gdy jest mowa o chansi jin, podczas gdy oryginalnie nazwa ta wskazuje na obraz/ideę zwijania/skręcania nici z cieńszych włókien - czyli ruch spiralny.
(żeby uzyskać jedwabną przędzę, po odwinięciu bardzo cienkiej pojedynczej nici z kokonu splata się je spiralnie zwijając i nawija na szpulę, uzyskując przędzę)

Popularne polskie tłumaczenie ćwiczeń chansi gong jako, formy "rozwijanie jedwabnego kokona", czy "ćwiczenia jedwabnego kokona" rozmija się z istotą i powstało raczej przez pomyłkę. Przyczyniło się do tego utrwalone głównie ze stylu yang określenie związane z ciągnięciem nici z kokonu, jak też niezbyt precyzyjne tłumaczenie z angielskiego 'reeling silk'. 
Reeling silk - tłumaczy się jako motanie, nawijanie jedwabiu. Nawiązuje to do nawijania nici na szpulę kołowrotka i podkreśla kolistość, krążenia ramion w ruchu. Pomija się natomiast aspekt spiralnego splatania wiązki jedwabnych nici, aby utworzyć cienką spleciona przędzę, nawijaną następnie na kołowrotek. Ten cały proces charakteryzuje dopiero podstawowa zasadę ruchu w taijiquan. Przędza jest spiralnie skręcana i nawijana na szpulę umieszczona na kołowrotku. Ruch kołowrotka tworzy naciąg, a ruch wrzeciona spiralnie zwija wiązkę nici.
Poprawne tłumaczenie określeń 'chansi' i 'jin' przedstawił Andrzej Kalisz, sinolog i miłośnik chińskich sztuk walki na łamach jakiegoś forum internetowego
Dla mnie to tłumaczenie Andrzeja było punktem zwrotnym. Raptem instrukcje mistrza Chen Xiaowanga i jego wyjaśnienia nt chansijin, stały się jasne i wewnętrznie spójne. 
Różnica jest zasadnicza. Tłumaczenie jako odwijanie nici z kokonu, zakłada zewnętrzne, delikatne, nie szarpiące prowadzenie ruchu czy jin. Natomiast splatanie/zwijanie to zupełnie inne odczucie, to budowanie wewnętrznego ruchu jednoczenia/sumowania/splatania jin poszczególnych części ciała wg określonej fali ruchu.
To własnie daje potem siłę struktury, peng jin i umożliwia każdy inny rodzaj jin w wykonywanych technikach.

To, wydaje mi się, zostało zgubione lub pominięte, w szerokim nurcie pochodnych z chenu stylów taijiquan. Ideę 'chansi' jin zamieniono na 'chuosi' jin. Chuosi jin jest tez ważne i występuje w sposobie prowadzenia ruchu, ale to chansi daje ten dodatkowy jin, jednoczenia i kumulacji.
Bez tego ruch ciała jest 'jałowy' zbyt miękki. Energia rozproszona, struktura słaba. Nie ma dynamiki.

Wciąż ogromna większość ćwiczących, głownie z powodu błędnego tłumaczenia chansi jako odwijanie nici, źle interpretuje chansijin.
Chansijin w taijiquan to zjednoczony ruch całego ciała. Kiedykolwiek porusza się jedna część, porusza się całe ciało. Nie jest to jednak dowolny, chaotyczny ruch. Zintegrowany ruch całości musi mieć naturę falową i być prowadzony z Centrum. To uzyskujemy poprzez rotacyjne ruchy Dantian w dwóch osiach. Fala ruchu przenosi się ze stawu na staw, kumulując energię całego ciała. W końcowym momencie następuje zamknięcie struktury i emisja siły od podłoża do punktu wyładowania. To może odbywać się w bardzo krótkich i dynamicznych 'wybuchowych" technikach, lub wolniejszych, jednostajnych w naturze, technikach nacisku lub pociągnięcia. Idea zwijania, jednoczenia i wybuchowego wyładowania fali ruchu, nie zakłada jednostajności i powolnego 'ciągnięcia' ruchu na wzór wyciągania nici z kokonu. To tylko jeden aspekt na etapie budowania ruchu z centrum, gdy rozwijamy poczucie ciągłości prowadzenia jin.
prowadzenie jin

W zjednoczonym ruchu z centrum chansijin można wyodrębnić trzy fazy, które zawsze występują:
Faza absorbowania - gromadzenie jin w Dantian. Ruchy ciała podążają za intencją spływania Qi do Centrum. Ciało rozluźnia się i osiada, puszczamy wszelkie napięcia, utrzymując strukturę pozycji i równowagi Centrum we wszystkich kierunkach. 
Faza prowadzenia - poprzez delikatną rotacje dantian kierujemy jin do mingmen i do podłoża, następnie uzyskując reakcje od podłoża, kierujemy jin do pleców, kumulując energię w talii. Dalej poprzez rotacje powrotną talii (dantian) prowadzimy jin do barku (ów) i dalej do ramion (łokci i dłoni)
Faza emisji, wyładowania - jest to faza emisji siły poprzez dowolną część ciała, do której doprowadzamy falę kumulacji. Emisja siły nie zawsze musi być dynamiczna, eksplozyjna, chociaż tak najczęściej kojarzy nam się fajin. Może to być tylko nacisk, ściągnięcie, przytrzymanie itp. Wiąże się to zawsze z zamknięciem struktury (tzw sztywne zamknięci pętli jin do i od podłoża) co następuje po doprowadzeniu jin do ostatniego stawu przed punktem wyładowania. Siła przyłożona do punktu emisji, musi mieć wówczas bezpośrednie podparcie w podłożu, bez rozpraszania w stawach.
Wybuchowa, eksplozyjne emisja siły, również zawsze następuje po doprowadzeniu fali do ostatniego stawu przed punktem emisji. Wybuch wyładowanie, inicjujemy poprzez gwałtowne potrząśnięcie inicjowane z bioder/krocza poprzez barki i nadgarstki. Podobne jest to w naturze do strzału z bata, z ew.dodatkowym sztywnym zamknięciem struktury w końcówce ruchu, powodującym odrzucenie przeciwnika. Może więc być to luźny tzw. 'penetrujący' strzał kierowany zwykle na wrażliwe, miękkie części ciała z amortyzacją ramienia po uderzeniu, stosowany, gdy przeciwnik ma mocno podpartą pozycję, albo uderzenie 'przebijająco-odrzucające', gdy w kocówce sztywno zamykamy strukturę łącząc punkt kontaktu z podłożem. Następuje wówczas efekt dodatkowej, zwrotnej siły reakcji od podłoża odrzucającej daleko przeciwnika. Należy stosować z mocnego podparcia swojej struktury, w sytuacji gdy przeciwnik ma słabe podparcie (które ew. wymuszamy wcześniejszą akcją przygotowującą)

Jak rozwijać, jak wzmacniać chansijin?
Chansijin to nie jest coś czego można się nauczyć. Każdy opis jest z natury uproszczony i bazuje na doświadczeniu osoby to formułującej. Jeśli nie mamy podobnego doświadczenia, nie jesteśmy w stanie tego uchwycić. To można tylko zbudować, krok po kroku zaczynając od podstawowych wskazówek i elementów, które jesteśmy w stanie uchwycić. To proces, wymaga czasu i zaangażowania. Nikt na początku drogi nie jest w stanie od tego zacząć. Najpierw trzeba zbudować podstawowe poczucie równowagi centrum i rozluźnienia, potem trzeba zbudować siłę nóg i tzw. korzeń, osadzenie struktury pozycji. Poprzez systematyczny, zaangażowany trening, ciało zaczyna ulegać transformacji. Nasze poczucie ruchu i świadomość ciała, jego napięć, równowagi, rozwija się na tyle, że jesteśmy w stanie uchwycić odczucie i prowadzenie wewnętrznego jin (jednoczyć ciało w falowym ruchu)

To, jak wspomniałem, cały proces, najpierw uchwycenia tego poczucia w prostych, powolnych ruchach tzw 'długiej fali', potem zagęszczając cykle przemian yin/yang, rozwija się to poczucie w coraz mniejszych i szybszych krążeniach. To powinno rozwijać się równolegle z budowaniem siły struktury poprzez dodatkowe obciążenia, bądź przyrządami (kula, dagan, ciężka broń) bądź w ukierunkowanym treningu z partnerem. W ten sposób budujemy 'ciało taiji' i rozwijamy poczucie wewnętrznego ruchu , wewnętrznej fali, opartej na zjednoczonym ruchu spiralnym. Każdy kontakt czy nacisk z zewnątrz jest automatycznie neutralizowany spiralnym ruchem najbliższego stawu wspartego całą strukturą. Nasze centrum jest poza zasięgiem, zewnętrzna siła rozprasza się po powierzchni. 
Ruch neutralizujący równocześnie absorbuje, kondensuje Qi w Centrum i gdy przeciwnik traci równowagę lub otwiera się, co często wymuszamy dodatkowym ściągnięciem lub naciskiem, następuje krótkie fajin i odrzucamy go daleko.

struktura i przepływ Qi
Chansijin powinno być obecne w każdej akcji. To po osiągnięciu pewnego etapu jest naturalną cechą ruchu i ciała. Daje efekt sprężystej elastycznej siły, neutralizującego wchłaniania i rozpraszania, prowadzenia jin przez całe ciało zarówno w wolnych jak i szybkich, wybuchowych ruchach. 
W aspekcie zdrowotno rekreacyjnego treningu, bez walk i sparingów, również tylko cecha chansijin w ruchach ciała, ma zdecydowanie pozytywny efekt. Jednostajny ruch w zwolnionym tempie  bez spiralnej natury, często powoduje przeciążanie kolan, problemy z kręgosłupem, uczucie zmęczenia i ociężałości.

Ruch energii w ciele, to nie tylko prowadzenie jej do kończyn i powrót do dantian. Powierzchownie to rozumiejąc można sobie wyobrażać, że jest faza yang ruchu, gdy energia kierowana jest do np. ramion i dłoni i faza yin, gdy rozluźniamy się i energia spływa do dantian. To uproszczony model. W rzeczywistości, w fazie np nacisku mamy yang Qi kierowane do ramion i podłoża, oraz yin Qi kierowane do dantian. W każdej akcji i postawie jest ta zamknięta pętla yang Qi i yin Qi.
Jeśli przyjrzymy się zasadom ustawienia struktury, to zrozumiemy jak przebiega ta pętla krążenia Qi. Właściwie to takie, a nie inne krążenie Qi, wymusza te zasady ustawiania struktury. Tego, jak pisałem wcześniej, nie można się nauczyć i pamiętać w czasie ruchu, to musi być zbudowane i prowadzone od środka. To, że głowa się wyciąga do góry, że plecy i łopatki ustawiają sprężysty łuk tak samo jak nogi i krocze, osadzanie dolnej części pleców, podciąganie podbrzusza, zamykanie klatki i wiele innych szczegółów, to wszystko wynika z ruchu yin i yang Qi. Mocne podparcie w podłożu daje możliwość transmisji siły w dowolnym momencie. Samochód z kołami zawieszonymi w powietrzu nie pojedzie, choćby nie wiadomo ile dodawało się gazu.

Rozumieć taijiquan zaczynamy dopiero wówczas, gdy zaczniemy czuć i budować wewnętrzny ruch energii. Rozwijać i budować nasze chansijin.

Jarosław Jodzis

piątek, 2 stycznia 2015

Otwarcie bloga

Witam na moim blogu poświęconym taijiquan.
Do jego otwarcia zainspirował mnie wpis na blogu Davida Gaffneya opisujjący różne podejście i metody treningowe osób poważnie traktujących studiowanie taijiquan. Cytował tam też fragmenty artykułu Chen Zhaokui. Ostatni akapit jego wpisu (nie wiem czy to wciąż cytat z artykułu CZK czy już jego konkluzja) podkreśla to o czym od dawna byłem przekonany.  "...The important point is that at some point we need to make the Taijiquan we train our own. Of course it's vital that you learn from someone who really understands Taijiquan and put in some serious training under their guidance. BUT if your idea of doing "good Taijiquan" is being a clone of your teacher, ask yourself why all the most highly skilled practitioners express their own distinct flavour? If you've followed a teacher for fifteen or twenty years and still depend upon them, rather than your own understanding then have you really learned anything? ..."
...Jeśli przez kilkanaście lat lub dłużej uczysz się taijiquan u jednego lub kilku mistrzów i wciąż polegasz na tym co ci przekazują lub przekazali bardziej niż na swoim rozumieniu sztuki, to tak naprawdę nie nauczyłeś się niczego..."

         W Polsce mamy kontakt z mistrzem Chen Xiaowang od 1999 roku. Od lat też odwiedzają nasz kraj inni mistrzowie i nauczyciele chen taijiquan. Zauważam taką tendencję do uzależniania się od kolejnych przewodników i ich interpretacji wykonania lub ustawiania struktury w formie. Często kolejny mistrz czy nauczyciel pokaże nam coś nowego lub jakąś swoją interpretację i zaczynamy kwestionować wskazówki lub interpretacje poprzedniego nauczyciela. O.. dopiero teraz widzę jak to powinno się robić, do tej pory to było naśladowanie pełne błędów. Zaczynamy się wymądrzać i dyskredytować wcześniejsze metody..
Z jednej strony to zrozumiałe, przez pierwsze lata robimy mnóstwo błędów i nie jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać wiedzy mistrza. Ale po ponad dziesięciu latach praktyki powinniśmy już uchwycić sedno i polegać na własnym poczuciu ciała. Korzystamy z doświadczenia i wiedzy różnych mistrzów i dopasowujemy, wzbogacamy nasze wykonanie i interpretacje. Jeśli zaczynamy miotać się i naśladować, czy kopiować kolejne wersje prezentowane przez coraz to innych przewodników, przejmując też ich narrację, że to oni wiedzą najlepiej, to rzeczywiście nie mamy własnego centrum. Jesteśmy ślepymi naśladowcami
          W moim blogu chciałbym prezentować moje taijiquan. Syntezę tego co nauczyłem się u różnych mistrzów. Przede wszystkim u mego sifu Mistrza Chen Xiaowanga, potem jego brata Xiaoxinga, i nauczycieli młodszej generacji Chen Binga, Chen Ziqianga  czy Chen Yingjuna. Każdy z nich zostawił coś w formach i moim rozumieniu sztuki.
Oprócz prezentowania wybranych interpretacji i wariantów wykonań poszczególnych form, chciałbym zamieszczać tu relacje z wydarzeń, wyjazdów i seminariów i artykuły ogólnie związane z historią i rozwojem taijiquan